Trwa genderowy blitzkrieg Joe Bidena. Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych powrócił do polityki Baracka Obamy i pozwolił pełnić służbę wojskową ludziom nieutożsamiającym się z własną płcią biologiczną.
„Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden uchylił w poniedziałek zakaz służby w wojsku dla osób transpłciowych. Bardziej inkluzywna armia jest silniejsza – argumentuje Biały Dom” – czytamy w serwisie Polsat News.
W procesie odwracania ustaleń polityki Donalda Trumpa ważne miejsce zajmuje przywracanie Stanom Zjednoczonym głównego promotora aborcji.
„Usilnie apelujemy do prezydenta o odrzucenie aborcji i promowania pomocy afirmującej życie dla potrzebujących kobiet i wspólnot” – napisał w reakcji na oświadczenie prezydenta USA Bidena oraz wiceprezydent Harrris przewodniczący Komisji ds. Działań Pro-Life Konferencji Biskupów Katolickich USA, abp Joseph F. Naumann z Kansas City.
- Niezbyt komunistyczny, niezbyt radykalny i niezbyt niepokojący dla wyborców z klasy robotniczej – tak prezentuje sięJoe Bidena, kandydata na prezydenta. Tymczasem Joe Biden jest politykiem, który od lat stoi na czele Rewolucji Seksualnej.
Senat Stanów Zjednoczonych we wtorek, 10 grudnia, potwierdził nominację Patricka Bumataya na stanowisko sędziego okręgowego Stanów Zjednoczonych. Bumatay będzie pierwszym jawnie homoseksualnym sędzią 9. obwodu w Sądzie Apelacyjnym USA.